Odcinek Wrocław - Kraków - Ustrzyki Dolne, 920 km
Trasa:Wrocław - Brzeg - Krzyżowice - Głębocko - Kopice - Niemodlin - Szydłów - Moszna - Głogówek - Góra Świętej Anny - Legnica - Stara Kużnia - Kotlarnia - Rudy - Rybnik - Żory - Pszczyna - Oświęcim - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Lanckorona - Skawina - Tyniec - Kraków - Wieliczka - Gdów - Łapanów - Lipnica Murowana - Jurków - Zakliczyn - Jastrzębia - Ciężkowice - Staszkówka - Gorlice - Bartne - Świątkowa Wielka - Krempna - Dukla - Lubatowa - Iwonicz Zdrój - Królik Polski - Daliowa - Jaśliska - Komańcza - Cisna - Dołżyca - Buk - Sine Wiry - Pasmo Otrytu - Polana - Czarna Górna - Hoszów - Ustrzyki Dolne
W czerwcu 2007 roku poszukiwałem osób chętnych do wzięcia udziału w wyprawie Transwielkopolską Trasą Rowerową, niestety moja inicjatywa zakończyła się niepowodzeniem. Skontaktował się ze mną jednak Artur z Gniezna i polecił mi Stowarzyszenie Crotos, które współorganizuje BaltiCCycle. Ponieważ spodobał mi się charakter tej wyprawy, postanowiłem spróbować.
Niewątpliwą zaletą tej wyprawy była maksymalna niezależność a zarazem możliwość poznania ciekawych ludzi z różnych miast Polski i krajów (m.in. Niemcy, Austria, Stany Zjednoczone, Litwa, USA, Nowa Zelandia, Szkocja). Dzięki temu można co nieco poćwiczyć angielski.
Tym razem pogoda nie robiła wielkich niespodzianek, przez cały polski odcinek było gorąco, burza dopadła nas tylko trzy razy. W przeważającej części noclegi były w namiotach w bardzo nietypowych miejscach, tj. skansenowe zagrody, uroczyska, boiska szkolne, stadiony czy stoki narciarskie.
Najlepiej opracowanym odcinkiem trasy były pierwsze dwa dni od Wrocławia, przygotowane przez Klub Rowerowy "Na Przełaj". Poziom techniczny i merytoryczny map i opisów był doskonały. Dalej mapy były nadal na tyle dokładne, że nawet jeśli proponowana trasa biegła zbyt ruchliwą drogą, bez problemu można było znaleźć alternatywę. Najgorszym odcinkiem była trasa od Krakowa, gdzie dostawaliśmy wydruki z Internetu z jakiejś marnej mapy samochodowej, która pozostawiała wiele do życzenia.
Dzienne dystanse wynosiły od 70 do 120 km dziennie i wychodziło zawsze o 20 km więcej niż przewidywali :)
Podczas wyprawy miałem okazję odwiedzić wiele ciekawych miejsc. W województwie Opolskim byliśmy traktowani w sposób szczególny, w związku z tym że było ono jednym ze sponsorów wyprawy. Spotkaliśmy burmistrza Brzegu, który zafundował nam solidny obiad w Krzyżowicach, a na Zamku w Mosznej gościł nas marszałek województwa.
Pomijając wiele pałaców, zamków, kościołów i cerkwi na naszej drodze, największe wrażenie wywarł na mnie obóz zagłady Auschwitz - Birkenau. Tematykę tę znam dość dokładnie, ponieważ był to temat mojej prezentacji maturalnej, teoretycznie więc widok obozu nie powinien mnie zaskoczyć. Być może przeszedł bym przez to miejsce obojętnie jak turysta, nie przeżyłbym takiego szoku, gdybym nie był tak świadomy przeszłości... z którą nie mam niby nic wspólnego, a jednak coś mnie sparaliżowało. I nie mogę precyzyjnie nazwać, co to było. W świecie 6 miliardów ludzi miejskie tłumy stają się obojętne, odrażające, nic nie warte... W świecie 6 miliardów ludzi bardziej obchodzi mnie stokrotka na łące od tramwaju ludzi. A jednak coś mnie ruszyło...
Następną wielką atrakcją dla mnie był przejazd przez Beskid Niski - góry o niezwykłym uroku i Bieszczady, gdzie przedłużyłem sobie trasę o wjazd na pasmo Otrytu, co mnie wykończyło (na szczęście był to ostatni dzień). Wstąpiłem także do Czystogarbu, gdzie dwa tygodnie wcześniej byłem na rajdzie konnym, natomiast tym razem nikogo tam nie zastałem.
Na trasie nie obyło się również bez wypadków, choć tym razem szczęśliwie nie z moim udziałem. Pierwszy wydarzył się za Wadowicami, gdy jedna z uczestniczek wywróciła się na zjeĽdzie i rozcięła nogę. Natomiast w Beskidzie Niskim Oliver z Niemiec (bardzo sympatyczny koleś :) ) został ukąszony przez żmiję, ale szybko doszedł do siebie.
Głównym organizatorem wyprawy jest Litwin Sigitas Kucas, bardzo sympatyczny podróżnik, z którym (jako że jest on fizykiem) wymieniłem parę zdań na temat zalet i wad studiowania fizyki :)
< powrót
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz